Poniedziałek | +3° | -4° | |
Wtorek | -1° | -3° | |
roda | +3° | 0° | |
Czwartek | +4° | +1° | |
Pištek | +4° | -2° | |
Sobota | +2° | -1° |
Będąc ostatnio na starorzeczach Bugu zauważyłem bradzo dużo boleni. Nie trudno było zgadnąć, że to właśnie te drapieżniki ponieważ charakterystycznie polują na drobnicę. Są bardzo głośne, agresywne i często wyskakują nad wodę. Tutaj na zdjęciu inny przedstwiciel myśliwych - kleń. Zazwyczaj łowimy go rzekach a nie na stojącej wodzie. Jak widać brał na kopyto.
Kiedy jestem nastawiony na okonie trochę przeszkadza mi hałas wytwarzany przez bolenie. Czasami te mniejsze wyrzucają się pod samymi nogami wędkarza. Ostatnio zniecierpliwiony wyczynami jednej takiej ryby wyjąłem specjalnego woblera i po 20 minutach ją miałem. Oczywiście wypuściłem do wody ale na jakiś czas miałem spokój. Na dole zdjęcie.
Do łowienia boleni trzeba nieco szybciej zwijać żyłkę i używać woblerów, które imitują ukleje. Co to znaczy? Moim zdaniem nie mają akcji bocznej... . Do tego trzeba wziąć pod uwagę, że jest to ryba bardzo szybka, łatwo dogania woblera i potrafi mu się przyglądać płynąc równolegle! Często widziałem jak szła za wabikiem do samego brzegu po czy widząc mnie robiła głośny zwrot. Jeżeli chodzi o hol tej ryby to jest bardzo widowiskowy. Czasami wyskakuje ponad wodę oraz często robi drugi odjazd.
Poniżej jeszcze zdjęcia ryb, które udało mi się złowić.
Małe szczupaki biorą cały czas bo chyba w tym miejscu gdzie lowię większych już nie ma. Jedynie można liczyć jeszcze na dorodne okonie.
W tym roku nie mam takich sukcesów jak w poprzednim ale zdarzają się okazy okonia po 25 do 30 cm. Najgorsze, że ryby te bardzo wolno rosną - ok. 3 cm rocznie więc rzadko zabieram te ryby do domu. Radość przynosi branie okoni, które często jest długie, powtarzane po kilka razy... .