I tym razem zamiast za szczupakiem trafiłem za leszczem. Tym razem dużo mniejszym ale też sporym. Branie było na "białe". Wędkarze okoliczni kibicowali, nawet radzili abym wrzucił wędkę do wody bo za długo to trwa i jak zwykle bez podbieraka. Ten sam zestaw a nawet ten sam przypon. Ta sama zabawa, w jedną stronę ciągnął leszcz, w drugą ja. Trwało to z 10 min.

Łowiłem również na spinning ale w ten długi weekend bez rezultatów. Widziałem jednego szczęściarza z 70 cm szczupakiem. Słyszałem również, że łowili szczupaki na żywca z łódek. To dopiero początek.

Kolejne zdjęcie.

Początek maja był zimny dopiero w poniedziąłek zrobiło się ciepło (15 stopni). Pogoda w kratkę, deszcz i słońce. We wtorek na Bugiem nawet 20 stopni. Za moment będzie eldorado... :).