Poniedziałek | +3° | -4° | |
Wtorek | -1° | -3° | |
roda | +3° | 0° | |
Czwartek | +4° | +1° | |
Pištek | +4° | -2° | |
Sobota | +2° | -1° |
Woda w Bugu zrobiła się przejrzysta, trawy opadły i zażółciły się a szlaki bobrów są doskonale widoczne na przybrzeżnych polankach. Teraz łatwiej wypatrzeć konary leżące w wodzie i przy niskim poziomie rzeki wypatrzeć dołki, przykosy. Intensywnie powinna żerować ryba drapieżna tj. szczupak, sandacz, jednak brania są bardzo zmienne tak jak zmienia się pogoda i pora dnia. Czasami widać jak ryby ruszają się w rzece, gonią i wtedy są wyniki. Innym razem jest przejmująca cisza i nawet po 200, 300 rzutach nie ma najmniejszego pobicia. Zjawisko to często ostatnio obsewuję łowiąc w Wiśle w Warszawie (okolice Grubej Kaśki).
Genralnie warto zaopatrzeć się przy łowieniu na spinnig w plecionki. Ja teraz używam 0,12 mm firmy KEVLON o wytrzymałości 8,40 kg. Jestem bardzo zadowolony z uwagi na fakt, że nie tracę tyle sztucznych przynęt jak przy żyłce. Niejednokrotnie wyciągam woblera z prostymi kotwicami po siłowym wyczepieniu czego normalna żyłka nie wytrzymałaby. Dodatkowo, plecionka nie ma takiej elatyczności i łatwiej zaciąć branie.
Dzisiaj nie udało się złapać dużej sztuki na Bugu ale zawsze przyjemnie popatrzeć na przyrodę. Załączam resztę zdjęć.
A oto dzisiejszy maluszek...