Poniedziałek | +3° | -4° | |
Wtorek | -1° | -3° | |
roda | +3° | 0° | |
Czwartek | +4° | +1° | |
Pištek | +4° | -2° | |
Sobota | +2° | -1° |
Małe gumy na okonia, boczny trok i nic. Tylko sporadycznie złowi się jakiś maluszek. Widać teraz jest pora kiedy okonie wstrzymują oddech przed chwilą kiedy przedłużą gatunek. Z relacji innych wędkarzy wiem, że inne ryby też są mocno zajęte. Ci co nie wytrzymują i spieszą na ryby wypuszczają swoje połowy bo widzą co się dzieje. Płoć, okoń teraz są zwykle grube i jeszcze nie złożyły ikry.
Zamiast okoni obcinają żyłki szczupaki. Jeszcze 2 tygodnie zanim można będzie połowić te drapieżniki. Na ten moment trzeba jeszcze darować ulubione przynęty na tą rybę.
Tu jeden, mały, wziął dzisiaj na małą gumkę. Buzi i do zobaczenia jak podrośnie oraz będzie sezon.
Moją ulubioną przynętą na okonie zostały ostatnio tzw. portki w kolorach brązowych, czarnych z brokatem. Inaczej niż inne przynęty bardziej stabilnie zachowują się w wodzie i łatwiej manewrować przy wodnych zaczepach. Zobaczymy na jak długo bo zamierzam eksperymentować z następnymi. Znalazłem również dopasowane wędzisko w przystępnej cenie (240 cm, wyrzut 15g KONGER VIRAGO). Z tą wędką łatwiej jest penetrować brzeg i przeszkody w porównaniu dla przykładu do mojej 3 metrowej na „grubszą rybę". Dodatkowo jest bardzo delikatna i łatwo wyczuć branie. Oczywiście delikatniejszy sprzęt stosuje na mniejsze ryby i stojącą wodę. Na rzeki, wędziska, tu bardziej szczupakowo–sandaczowe, powinny być wg mnie dużo mocniejsze.