Poniedziałek | +3° | -4° | |
Wtorek | -1° | -3° | |
roda | +3° | 0° | |
Czwartek | +4° | +1° | |
Pištek | +4° | -2° | |
Sobota | +2° | -1° |
Ten tutaj skusił się na woblera KAMATSU, podłużnego, imitującego ukleję. Wszystko to na starorzeczach Bugu. Inni wędkarze również wyciągali duże okonie choć sporadycznie. Możliwe, że zmiany temperatury i ciśnienia w ostatnie dni wolne miały duże znaczenie. Nie był to jedyny w tym czasie choć właśnie ten na zdjęciu jest moim jednym z największych, mierzącym powyżej 30 cm (złowionym w kanale łączącym starorzecza). Następny już nie tak duży ale równie ładnie walczył. Został złowiony na płytkiej zalewowej części akwenu.
W sobotę na 3 godzinnej wyprawie miałem więcej pobić ale łowiły się niewymiarowe szczupaki.
Miałem takich 4 sztuki z czego żadne tutaj nie są warte zamieszczania.
Jednak lubuję się w dokumentacji fotograficznej z danego dnia dlatego, że łatwiej wtedy wybierać przynęty.
Sednem sprawy jest fakt, że łowiłem na duźe woblery (ok. 10-12 cm), robiące dużo szumu, a efekty były mizerne, nie licząc okoni. Znaczenie na ilość brań, jak wyżej przypuszczam, miał skok temperatur (ciśnienia) kiedy to z 16 stopni w piątek zrobiło się 26 stopni w niedzielę. W ten ostatni, wolny dzień ryby nie chciał brać, była martwa woda, a ja w akcie desperacji zacząłem łowić na gumowe, nieduże przynęty. Złowiłem wtedy tak małe szczupaki, że ich tu nie zamieszczę. Wędkę wcześniej wymieniłem na mocniejszą (do 30g, 3 metrową) i patrzę z nadzieją w przyszłość oraz na kolejne wyprawy. Niedługo można będzie łowić sandacza i suma!