Poniedziałek | +3° | -4° | |
Wtorek | -1° | -3° | |
roda | +3° | 0° | |
Czwartek | +4° | +1° | |
Pištek | +4° | -2° | |
Sobota | +2° | -1° |
Sum grasuje. Dwa brania, których nie dałem rady wyholować. Około godziny 10 sprawdziłem wędkę, na której wcześniej miałem słabe branie. Okazało się, że nie mogłem jej wyciągnąć a coś po drugiej stronie zaczyna odpływać w nurt. Po chwili puściło i wyciagnąłem nieżywego 20 cm krąpia odartego z łuski. Cóż trzeba było zapolować dalej i zmontowałem zestaw z największym hakiem jaki miałem. Niestety, jak póżniej się okazało, żyłka na przypon była za słaba (0,22). Założyłem pęk czerwonych i czekałem. Odszedłem od wędki ok 100 m wypatrując oznak grasującego suma. Wtem ok. 10.30 mam branie. Wędka oparta o powałoną sosnę, wygina się i dzwoni. Biegnę i łapię ale za późno! Zestaw porwany. Szkoda.
ilo