Spływające ryby z Bugu mogą zagrozić kąpieliskom na Zalewie Zegrzyńskim. Teraz cała zanieczyszczona woda przesuwa się na zalew. Znowu nie wiadomo co to będzie, ale miejmy nadzieję, że rozcieńczone wody poradzą sobie z problemem braku tlenu. O ile mówi się w prasie, że Bug wytrzymał "przyduchę" to w rzeczywistości chyba jednak nie. Z oględzin koło Kamieńczyka widać, że nic już nie pływa i nie spławia się. Chyba będzie potrzebne zarybianie aby przywrócić dawny stan. Potrwa to na moje oko parę lat jak nie naście. Takie gatunki jak sum albo brzana nie odrodzą się szybko. Ten pierwszy potrzebuje dużo czasu od narybku do dorosłego osobnika aby zaczął się samoistnie odradzać. Jego wymiar ochronny (70 cm) jest specjalnie dobrany tak aby chronić osobniki, które dopiero zaczęły się rozmnażać! Brzana żyje w czystych wodach i ma duże wymagania tlenowe. Nie wiadomo czy wpuszczony narybek w ogóle przetrwałby następne, pewnie czekające nas, niskotlenowe warunki.

Teraz zobaczymy co stanie się na Zalewie Zegrzyńskim i za zaporą (Dębe). Jak pamiętam Narew i jego wolne wody (moim zdaniem sprzyjające dalszej degradacji) to nie będzie wesoło. Na ryby pozostaje wybrać się na Wisłę.

Pozdarwiam

Ilo