Pomimo załamania pogody na ryby wybrało się dużo amatorów tego sportu. Dużo było spacerowiczów również. Tu i ówdzie słyszało się o doskonałych wynikach 1 maja, kiedy pogoda jeszcze dopisywała. Może to ktoś wymyślił ale wtedy (przed nawrotem zimy) jeden wędkarz chwalił się, że złowił 6 szczupaków, w tym 3 wymiarowe (w tym roku wymiar poszedł w górę - 50 cm). Ja widziałem wędkarzy którzy łowiłi 3-go maja "białą rybę". Brały krąpie i wzdręgi - tych ostatnich nie jest tu mało. Pomimo złej pogody (od 15.00 nawet zaczęło padać) na spławik brało nieźle.

A oto kolejne zdjęcia.

A na koniec obudzona przyroda - zaskroniec w lesie jeszcze przed "zimą".